Miłość po polsku

Nieważne czy jest się w kraju czy za granicą. Miłość po polsku smakuje zupełnie inaczej... Uczucia są wszędzie takie same, ale bywa, że wymagania na randkach sa inne, nie mówiąc juz o okazywaniu sobie zaangażowania, czy o zasadach partnerstwa. Podzielcie się swoimi doświadczniami. Miłość, związek, małżeństwo, sercowe rozterki ... Czekam na waszą odpowiedz.

Jak byłam kiedys z Polakiem to mój związek wyglądał super! Ta sama mentalność! A od jakiegos czasu jest samotna, bo obcokrajowcy są jacyś inni, chłodni, inaczej kobiety traktuja. Jak zostanę w Dublinie, to czeka mnie kariera starej panny.

Związek z obcokrajowcem na pewno smakuje inaczej niż z Polakiem lub Polką, w końcu osoby wychowane w tym samym kraju mają mniej więcej te same wartości i wyobrażnia o stałym związku. Podobno istnieją dwa typy kochanków: kochankowie z pólnocy i kochankowie z południa. Czy jednak rzeczywiście sprawdzają się w tym podziale stereotypy. Wybór partnera dzisiaj nie jest łatwy zwłaszcza jeśli partnerzy sa z różnych krajów, ale to również cena integracji. Myślę, że najważniejsze jest dobra komunikacja w związku. Im więcej różnic, tym większe dla niej wyzwanie.

masz rację, kommunikacja to podstawa udanego związku. Ale jak ktoś ma kompletnie inną mentalność, religie, wychowanie itd. to trudno się dobrze komunikować. Faceci z południa są cieplejsi, romantyczni... ale chyba trochę takie lovelasy, co?

Wszystko zależy od charkteru, są rózne typy mężczyzn, niezależnie skąd pochodzą, ale pewne z uwagi na pewne stereotypy z pewnością trzeba zachować większą ostrożność z partnerami cudzoziemcami. Wielu mężczyzn szuka tylko przygody z kobietami innej narodowości, bo uważa, że prawdziwa wielka miłośc może ich połączyć tylko z kobietą z własnego kraju. Lepiej się dobrze poznać, by nie doznać rozczarowania miłosnego

myślę, że zgniłe jabłka są w każdej narodowości. Tylko, że to co egzotyczne przyciąga i ekscytuje. Dlatego ciągnie do tego człowieka. A po jakimś czasie uświadamiamy sobie, że nasz partner z kraju X jest jakiś taki inny! Masz jakieś doświadczenie?

Masz rację, niezależnie czy ktoś jest z Warszawy czy z Dublina zgniłe jabłka są wszędzie, ale te egzotyczne wydają się być smaczniejsze, ja też się kilka razy naciełam przy wyborze partnera, więc jestem ostrożna. Najważniejsza jest znajomość drugiego człowieka i ocena sytuacji, bo miłość czasami jest ślepa i nie dostrzegamy wad nowego partnera.