Związki emigracyjne
2 posters
Związki emigracyjne
Czy miłość może przetrwać rozłąkę i kiedy związek ma szansę przetrawać mimo emigracji? Jakie uczucia Wami targają, gdy druga połówka zostaje w kraju lub wyjeżdza zagranicę. Każdy ma swoje doświadczenia związane ze związkami na emigracji i chętnie dowiem się jak radzicie sobie ze w takiej sytuacji i czy związki na odległość maja wogóle sens..
Ostatnio zmieniony przez LiliowaDama dnia Czw Lip 09, 2009 4:31 am, w całości zmieniany 2 razy
LiliowaDama
Re: Związki emigracyjne
ja próbowałam na odległość! Wyjechałam na studia do Dublina, a mój chłopak musiał zostać w Polsce, bo był młodszy i jeszcze do szkoły chodził, a do tego jego angielski pozostawiał wiele do życzenia. Nasz związek rozpadł sie po kilku miesiącach. Nie mam kasy ani czasu, żeby latać do Polski co miesiąc, a on to już w ogóle. A do tego trudno z normalną komunikacją na odległość. Zawsze są jakies problemy, niedomowienia.
Rumianka
Re: Związki emigracyjne
Rozłąka to czas próby dla miłości, pojawia się zazdrość i brak dobrej komunikacji w związku, ale przecież często nie znajdzie sie już więcej wymarzonego mężczyzny czy wymarzonej kobiety za granicą, gdzie rządzą inne zasady przy wyborze partnera. Stały związek na szansę przetrwać tylko wtedy, jeśli jest możliwość kontynuawania go w jednym kraju, po okresie bycia partnerami online, np. za pomocą komunikatora lub czatu. Ale przecież kiedyś było jeszcze gorzej, tylko listy miłosne mogły pomóc zakochanym parom w utrzymaniu kontaktu, a ich dostarczenie trwało tygodniami, a mimo wszystko uczucia trwały. Teraz ludzie nawet nie wiedzą jak napisać list miłosny, a telefonowanie ogranicza się do sprawozdań z dnia. Kiedy żyje się w różnych rzczywistociach trudno się porozumieć.
Ostatnio zmieniony przez LiliowaDama dnia Pią Lip 10, 2009 3:39 am, w całości zmieniany 2 razy
LiliowaDama
Re: Związki emigracyjne
no i teraz jest też więcej pokós, więc z wiernościa trudno. Więcej problemów itd. Pewnie że internet i telefony pomagają w utrzymaniu kontaktu i komunikacji, ale mogą też wiele zniszczyć. Mój były chłopak był zawsze zazdrosny, że mam włączonego Skypa i gadał, że sobie flirtuje z innymi.
Rumianka
Re: Związki emigracyjne
To prawda jest więcej pokus i prawdziwa miłość jest towarem deficytowym, dodatkowo na emigracji walka o przetrwanie może zabić całą romantyczność. A kogoś u boku chce się mieć, partnera na codzień, żeby w koniec tygodnia mieć z kim wyjść na spotkanie, do kina, albo na randkę. Stały związek pomaga lepiej znieść codzienne stresy.
Ostatnio zmieniony przez LiliowaDama dnia Pią Lip 10, 2009 3:41 am, w całości zmieniany 3 razy
LiliowaDama
Re: Związki emigracyjne
no milej jest przyjść do domu a tam ktoś czeka, albo wiedzieć, że za dwa dni spędzę miły wieczór z moim ukochanym, a nie ciągle się stresować, że jeszcze 6 tygodni aż go zobaczę. Jak można w takim układzie budować prawdziwy związek...
Rumianka
Re: Związki emigracyjne
Ja jednak myślę, że jeśli dwie osoby są naprawdę w sobie zakochane i umieją się ze sobą dobrze komunikować w związku to jest szansa, że rozstanie wzmocni ich związek. Ja mam chłopaka w Krakowie i od 2 lat udaje nam się przetrwać rozłąkę, o rozstaniu nie ma mowy, nie szukam tu romansów i mam do niego zaufanie, że on też tego nie robi. Czasami jest ciężko ale dajemy radę. Cieszę się, że mam w nim wsparcie. Życzę tego wszystkim, niezależnie czy to single z Małopolski, czy z zagranicy,żeby znaleźli sobie takiego portnera, króemu można ufać niezależnie od odległości.
LiliowaDama
Re: Związki emigracyjne
Coś mi to wygląda na podpuchę w rodzaju: "czy tęsknicie ", ale może się mylę.
Philip- Gość
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|